Tereny Poza Watahą > Dolina Smutku
Przylądek wiecznego smutku
Karoiiina:
"Czemu ona mi nie wierzy?" - pomyślałam.
"Wiem. Pewnie myśli, że Mroki są kłamliwe, oschłe.. Ale.. ja taka nie jestem." - po chwili naszła mnie taka myśl.
"Jeśli ona twierdzi, że taka jestem, to taka będę" - pomyślałam i wybiegłam.
Karoiiina:
Wokół czarno. Smutno. Po prostu nieprzyjaźnie. Lekki wietrzyk powiewał, a deszczyk kropił. Wadera weszła powoli, nie miała humoru. Zaczęła spacerować po mieście. Smutno jej było, sama nie wie czemu. Spoglądała na szare domy, drzewa. Była tu kilka razy, jednak poszukiwała odpowiedniego miejsca.
Karoiiina:
Wadera rozejrzała się. Cicho było, ciemno. Mruknęła coś pod nosem i wyszła.
Aisha:
Weszłam i rozejrzałam się. Było mrocznie i ciemno.
Aisha:
Poczułam się jeszcze bardziej przygnębiona. Wybiegłam.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej