Tereny Poza Watahą > Las
Mokradła
Demon:
Zobaczyłem Arsera, oba dobrze wiedzieliśmy po co się tu zjawiliśmy. Na czas treningu poszły w zapomnienie zatargi między watahami, w końcu on akurat był chyba łagodnie nastawiony do WP, bo w końcu stamtąd jest jego partnerka.
-Witaj Ari - przywitałem go i podszedłem do niego.
-Dzisiaj tylko na szczurołapa czy wyżej od razu? - zapytałem by tak mniej więcej się zorientować na jakim poziomie mu zrobić test czy tam trening, a najlepiej dwa w jednym.
Arser:
-Witaj -yuśmiechnąłem się sszeroko po czym wstałem - nwm ja bym wolal na wyższą ,ale nwm czy zdołam ...
Demon:
-Zawsze można spróbować, a myślę że dasz radę. No to jak nie jesteś pewien swych sił to zaczniemy od szczurołapa - powiedziałem i się rozejrzałem. Chyba złe miejsce wybrałem na ten treningo/test. Zbytnio nie było tu zwierzyny do upolowania.
-Hmn, zbytnio nie ma tu na co polować, ale w końcu zwierzęta jakieś tu chodzą. Na szczurołapa dużo pracować nie musisz, w "zawodzie" łowcy całe szczęście nie muszę, was tak męczyć teoriami jak np. wojowników, więc pójdzie szybciej. -powiedziałem i szybko zakończyłem to nudzenie, pora przejść do konkretów.
-Dobra, Twoje pierwsze zadania to jest... no w tych mokradła jest to o wiele trudniejsze... musisz złapać trop jakieś interesującej potencjalnej ofiary. - powiedziałem i sam wziąłem głęboki wdech, zapachów było tu mnóstwo, różnych zwierząr, więc Ari miał w czym wybierać.
Arser:
-Życz mi szczęścia -zaśmialem sie po czym dodałem - moge się zgubić ....
Zacząłem obwąchiwac teren ,próbując zdobyć zapach zwierzęcia ,które nie jest za małe . Nagle coś uderzyło o moje nozdrza i głęboka woń sparaliżowała mój umysł ...
Demon:
-Zgubić to się raczej nie zgubisz, bo muszę ciebie szpiegować i pilnować czy przypadkiem zapachów nie pomylisz hehe - zaśmiał po czym zamilkł by go nie rozpraszać.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej