Tereny Pierwotnych > Las
Zgliszcza leśnego baru
Demon:
Przez niby prześwitujące ciało galaretki widział wszystko co się dził na zwenątrz, troche a nawet bardzo rozmazane ale widział.
Zaskoczyło go to, że obca wadera mu pomaga.
Stwór zaczął się bronić i jakos odrzucił od siebie Chrone.
Chrona:
Wokół stwora pojawiły się pnącza, które go oplotły i odbierały energię.
Demon:
Zobaczył pnącza, teraz po głowie przebiegła mu myśl by sie nie zaczęły zaciskać i go tam przyapadkiem w środku nie zgniotły.
Chrona:
Po kilku minutach pnącza zniknęły, a stwór przewrócił się.
Demon:
Wolą sprawił żeby wyszedł z wnętrza stwora, był cały zaklejony czymś, czymś takim dziwny. Użył jakiegoś szybkiego czaru i znów wyglądał normalnie.
Spojrzał na waderę, która mu pomogła.
-Dzięki -powiedziałem do niej wielce wdzięczny, chociaż jakby się bardzie przyłożył do walki to by sobie sam poradził.
No cóż nie nalezał do wilków, uznających walkę, nie przepadał za nia itd.
-Jestem Demon - dodał i wyskoczył z dziury. Wyszedł z ruin baru i usiadł na leśnym podłożu,
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej