Tereny Pierwotnych > Las
Wodopój
Brulant:
Był tu od niedawna, a już miał większości wilków dosyć. Nagle zauważył waderę, która wcześniej spotkał z duszojadem. Brr. Więcej ich nie mogło być.
-W takim kotle nie siedzę. - mruknął i ruszył w kierunku gęstego lasu.
Chrona:
-Ja nawet nie mówię do Ciebie. Nerwowa jesteś. To niezdrowe.
Ashland:
- O Brulant ucieka od nas.
Mistic:
-Ciekawe dlaczego...-Burknęłam.
Brulant:
Samiec uniósł uszy słysząc swe imię.
-Uciekam, bo nie będę siedział z kanibalami. - uśmiechnął się szyderczo, nie odwracając się. Szedł dalej.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej