Tereny Pierwotnych > Las
Wodopój
Mistic:
-Idziesz?-Spojrzałam na Niewidzialnego.
mste2828:
-Tak, idę- odwrócił się w stronę Misty
Ashland:
Tarza się ze śmiechu.
-Kiełbaski z jelit..Trzymajcie mnie bo chyba zaraz sam stracę duszę ze śmiechu!
Brulant:
Śmiech był jego nie do zniesienia, może też dlatego, że on sam nie umiał się śmiać, czy nawet delikatnie wyszczerzyć kłów w uśmiechu.
-Magiczni, idę z wami. Bo z psychopatami nie przebywam. - powiedział i czekał, aż coś powie parka.
Chrona:
-Ja się Ciebie boję. A co jeśli mnie w nocy kiedyś zaskoczysz i zjesz, ha!?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej