Tereny Pierwotnych > Las

Las

<< < (282/342) > >>

Demon:
Spojrzał za odchodzącą waderą i tak się zamyślił nad czymś, że nawet nie zauważył, iż Lajna się z nim przywitała. Zawrócił i powoli zaczął zmierzać na obrzeża lasu. Po drodze znów go Lajna wyminęła.
-No cześć, cześć - rzekł wesoło. Rozłożył skrzydła, zamachnął nimi mocno kilka razy aż wreszcie wzniósł się w powietrze i opuścił las.

zt

Karoiiina:
Westchnęła cicho i wyszła.

Michonne:
Wbiegłam, usłyszałam oddalające się trzepotanie skrzydeł. Zaczęłam węszyć, nie wyczułam nikogo w pobliżu, w chwili obecnej. Postanowiłam trochę poćwiczyć, przecie kto mi zabroni. Biegałam pomiędzy drzewami, a nawet przeskakiwałam zacne przeszkody.

Michonne:
Usłyszałam jakiś szelest. Nie mogłam się powstrzymać, może jestem wilkiem, ale psia historia daje znać. Stanęłam w miejscu, łebek do góry i przysłuchiwałam się odgłosom. Wskoczyłam w krzaki i zaczęłam szukać tropu.

Michonne:
Kiedy jednak nic nie znalazłam, postanowiłam się ukryć i pospać.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej