Tereny Pierwotnych > Las
Las
Demon:
Spojrzał za odchodzącą waderą i tak się zamyślił nad czymś, że nawet nie zauważył, iż Lajna się z nim przywitała. Zawrócił i powoli zaczął zmierzać na obrzeża lasu. Po drodze znów go Lajna wyminęła.
-No cześć, cześć - rzekł wesoło. Rozłożył skrzydła, zamachnął nimi mocno kilka razy aż wreszcie wzniósł się w powietrze i opuścił las.
zt
Karoiiina:
Westchnęła cicho i wyszła.
Michonne:
Wbiegłam, usłyszałam oddalające się trzepotanie skrzydeł. Zaczęłam węszyć, nie wyczułam nikogo w pobliżu, w chwili obecnej. Postanowiłam trochę poćwiczyć, przecie kto mi zabroni. Biegałam pomiędzy drzewami, a nawet przeskakiwałam zacne przeszkody.
Michonne:
Usłyszałam jakiś szelest. Nie mogłam się powstrzymać, może jestem wilkiem, ale psia historia daje znać. Stanęłam w miejscu, łebek do góry i przysłuchiwałam się odgłosom. Wskoczyłam w krzaki i zaczęłam szukać tropu.
Michonne:
Kiedy jednak nic nie znalazłam, postanowiłam się ukryć i pospać.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej