Tereny Pierwotnych > Las

Las

<< < (339/342) > >>

Nemhain:
-No ten nowy. Straszny, wielki, biały. Ma ślepe oczy, ale widzi. - rozejrzałam się z niepokojem, jakby miał wyskoczyć zza drzewa i się na mnie rzucić - Związał Karo, ale Ian i Gareth jej pomogli. Nie przyjdzie tu, prawda? - zapytałam niespokojnie.

Ian:
Gareth wyszczerzył się, słysząc obrazowy opis nowego z pyska Nemhain. Zastrzygł uszami i usiadł, przeciągając się leniwie i machając ze spokojem długim ogonem.

Nana:
-Raczej nie przyjdzie. Po co miałby za tobą gonić?- spytałam lekko się uśmiechając.
-Z resztą tu jest Gareth plus my dwie. Jakoś dalibyśmy radę temu "nowemu"- powiedziała na ucho Nemhain.
-Nie pamiętasz jak się nazywał?

Nemhain:
-A skąd mam wiedzieć! Skoro mnie nie widział, nie przedstawił mi się.

Nana:
-Mogłaś je usłyszeć gdy coś mówił.- burknęła. Machnęła ogonem.
-Gdzie był?- spytała chłodniej.
Zainteresowało ja to. Dawno nie było tu takiego osobnika. Zjawił się i już sieje terror... Warto byłoby sprawdzić gdzie najczęściej chadza aby uprzedzać gdzie jest, gdyby okazał się dużym zagrożeniem. Choć po co podejmować takie kroki? Nie  łatwiej jest go spacyfikować?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej