Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Opowiadania Blan....  (Przeczytany 2283 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Śnieżka (Blanka)

  • Medyczka
  • Powstaniec
  • Mentor
  • **********
  • Wiadomości: 14173
  • buahahaha Śnieżka zawitała :P
    • Kontynuowany bloog... już nie piszę o wilkach bardziej jest to pamiętnik :)
Opowiadania Blan....
« dnia: Maj 31, 2013, 13:28:21 »

Dobra... piszę opowiadania ale... nie wiem co z nimi zrobić.. więc znów będę je tu publikować...
Skończyłam pisać "Szkołą czarów" bo jakoś tak opowiadanie było trochę bez sensu. Teraz pracuje nad takimi szczegółami. Jest więcej opisów miejsc, postaci, wyglądu... i takich tam. Myślę, że się choć trochę poprawiło. Więc aby już nie przedłużać proszę wstęp do opowiadania:
I proszę o nie kopiowanie mojej pracy i nie pisanie podobnego opowiadania!!


„Tajemnica pradawnego królestwa”
Wprowadzenie….


Niegdyś w pięknej krainie Modanii było wielkie państwo z rodziną królewską. Ludziom w tym państwie żyło się bardzo dobrze, do czasu gdy na ich ziemie nie wkroczyły diabły i anioły. Diabły zamieniły połowę państwa w straszne potwory z piekieł. Miały one czerwone głowy, rogi, długie ogony z rozdwojeniem na końcu. Diabły wyróżniały się palącymi plecami, a diablice miały płonące włosy na głowach. Widok był przerażający. Do tego wszystko z pięknego królestwa zostało doszczętnie spalone. Gdy na ziemię spadły anioły przejęły drugą część państwa. Ich strona była piękna… było na niej dużo zieleni a do tego wszyscy „podwładni” aniołów mieli dobre dusze i serca.
Diabły i anioły zawarły pakt. Podzieliły zamek, zimie i wyznaczyły granice. Jednak zapomniały o jednym ważnym miejscu… To tam wszystko się zaczęło…
Zgłoś do moderatora   Zapisane

[/color] Blan
~~ 5 lat~~
____________
- moce:
1.Czytanie w myślach,
2.Władanie żywiołami,
3.potrafi sprawić, że traci się zmysły. (dar może działać na wielu naraz),
4.wytwarza tarczę...
5.Teleportacja
6.Czary- magia
7.potrafi wytwarzać prąd.
8.Eksterioryzacja (nie kopiować!!))
9.Prapti (nie kopiować!!)
10.Wampiryzm (nie kopiować!!)
11*. Wizje (praca... :P
(*moc uzdrawiania- konkurs)
(*Moc chodzenia po wodzie- konkurs)
____________
- partner: Demon
- potomstwo: Znów Misty
Rodzeństwo: Karo
Wiek :
~~ Mam 5 lat/ dzień 2/ V część roku
____________
Siła: 810 (+ 20 do wszystkiego konkurs silkowy,+15 dzięki Fiolce Krwi Blackmoora. + 10 siła. Loteria, +100 Mantykora, +150 Bazyl))
Zręczność: 540
Czujność: 540
Odwaga: 520
Moce: 520
Szybkość: 520
HP: 150
____________
Towarzysze:

Feniks Tęczowy- Tami
Ma bardzo głośny głos który powoduje że przeciwnik mdleje

Mantykora- Paura (po włosku Strach)
Mantykora miała owłosione, rude ciało lwa, ale według Ktezjasza jej głowa przypominała ludzką. Głos miała melodyjny. Posiadała dziwny ogon, podobny do ogona skorpiona, na którym pełno było trujących strzałek. Mantykora strzelała nimi w różnych kierunkach, sięgając celów oddalonych aż o trzy tysiące metrów. Ofiara trafiona ostrym pociskiem ulegała działającej w błyskawicznym tempie truciźnie a mantykora przystępowała do dzieła. Pomagały jej szczęki osadzone od ucha do ucha, w których osadzone były trzy rzędy ostrych jak brzytwa zębów, doskonale nadających się do rozszarpywania ludzi na kęsy.

Smok cienia- Sjena

Bazyliszek- Bazyl xD
Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy zamienia się w kamień.

handiel
____________
RZECZY!!!:
Fiolka Krwi Blackmoora - noszona na szyi
Amulet Methos'a - Jest to czarna bransoleta, z wygrawerowanymi czerwonymi znakami.
eliksir Dayli - Dzięki niemu nasz towarzysz ma +1 wybraną przez nas moc.
kolorowy kamyczek- Kamień ten przynosi niezwykłe szczęście. Jeśli zaciśniesz go w łapie, przez jeden dzień nie można na ciebie nic złego powiedzieć lub nic złego nie można zrobić...
amulet Denii- Służy wykrywaniu najskrytszych tajemnic, czyni też właściciela zupełnie niewidzialnym. Należy go trzymać przy uchu w lewej łapie. Odezwie się na to donośny głos, który wyjawi żądaną tajemnicę.
____________
WD: aktualnie mam 35 WD... yeyy!!
RESZTA W PROFILU !
Wilk:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/282/3/1/red_berries_by_hioshiru-d6pv2wg.png

Nero01

  • Gość
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 31, 2013, 13:30:10 »

Super
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Śnieżka (Blanka)

  • Medyczka
  • Powstaniec
  • Mentor
  • **********
  • Wiadomości: 14173
  • buahahaha Śnieżka zawitała :P
    • Kontynuowany bloog... już nie piszę o wilkach bardziej jest to pamiętnik :)
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 31, 2013, 13:59:55 »

rozdział napisany już dawnoo.... Ciekawe czy ktoś go całego przeczyta...


„Tajemnica pradawnego królestwa”
rozdział 1.


Po 234 latach na świat przyszedł Dave a trzy lata później Lily. Lily jest piękną anielicą o jasnych włosach które delikatnie opadają na jej plecy. Jej oczy mają głęboki lazurowy kolor. Mały nosek i różowe jak płatki róży pełne usta dodawają  jej niezwykłej urody. Chociaż ma 15 lat jest najpiękniejszą anielicą. Dave jest wysokim diabłem. Nie jest on jednak podobny do innych diabłów. Ma kremową skórę i czerwone oczy. Nie posiada ogona, jedynie małe czerwone rogi. Mało widoczne w jego długich brązowych włosach. Dave ma także krwisto czerwone oczy. Idealny nos i piękne usta. Jest starszy od Lily o trzy lata.. (18l.)
Anioły i diabły uczą się w tej samej szkole. Jednak w klasach aniołów nie ma diabłów i na odwrót. Życie Lily jest normalne. Czasem nudne. Ma ona wiele przyjaciółek.. lecz żadnej prawdziwej.
- hej mamo- powiedziała spokojnie i rzuciła plecak na ziemię. Zanim mama zdążyła odpowiedzieć ona już była zamknięta w swoim pokoju. Szybko się przebrała i wybiegła
- pa mamo- powiedziała znów
- hej, hej, hej- zatrzymała Lily. – gdzie idziesz??
- do Magicznego lasu…- powiedziała spokojnie- mogę??
- tak idź… tylko uważaj
- dobrze..- powiedziała Lily i pocałowała mamę w policzek. Po czym wybiegła na podwórze. Otworzyła uliczkę i ruszyła ulicami zamczyska.
Dotarła do magicznego lasu po 20 minutowym spacerku. Podeszła do drzewa które stało dokładnie na środku Lasu. Drzewo było rozłożyste. Na dwóch najgrubszych gałęziach wisiały drewniane huśtawki… Co prawda las jest niczyj lecz i tu dotarły moce diabłów i aniołów. Jedna strona drzewa jest spalona a druga cała zielona.. dlatego ten las nazywa się magicznym. Lily usiadła na jedną z huśtawek i zaczęła się bujać. Nagle zza drzew wyszedł chłopak który raczej nie był aniołem.
- hej- powiedziała Lily do chłopaka zeskakując z huśtawki.
- ymm… hej- powiedział chłopak patrząc na jasnowłosą dziewczynę- jestem Dave…
- Lily- przywitała się i wyciągnęła do niego rękę. Chwycił ją uśmiechnął się do Lily dopiero teraz zwróciła uwagę jak bardzo się różnią. Jego dłoń była gorąca… a oczy krwisto czerwone…
- powinnam już iść- powiedziała gdy zauważyła że jest diabłem
- nie… zostań… proszę. Byłaś tu pierwsza powinnaś zostać- nalegał
- nie mogę- powiedziała- obiecałam… że nie wrócę późno. -chwycił ją za rękę i pociągnął do siebie.
- nie idź… aniołku- powiedział. Wystraszona Lily jego zachowaniem stanęła jak wryta
- skąd wiesz, że jestem aniołem?- zapytała patrząc w jego oczy
- no cóż- powiedział puszczając jej ręce i tym samym dając szanse na ucieczkę. Ona jednak stała dalej patrząc na Deva. – Tylko anioły mają tak jasne piękne włosy, głębokie niebieskie oczy, usta delikatne i różowe jak płatki róż i skórę mlecznobiałą i delikatną…
- może.. za to diabły mają straszne brzydkie rogi, rozwidlone ogony, szorstką twardą czerwoną skórę i, i…
- i co??- zapytał
- i nie jesteś diabłem- dokończyła
- jestem…
- nie… nie jesteś… nie masz rogów- powiedziała a on w tym samym momencie ukazał małe Różki..- no dobrze.. ale nie masz ogona i czerwonej twardej skóry- powiedziała. Była zadowolona z siebie. Dużo wiedziała o Diabłach… miała z nimi dużo do czynienia
- no..  nie mam… nie wiem czemu. Moi rodzice, dziadkowie i wszyscy wyglądają jak diabły… a ja… ja nie wyglądam na nikogo… jestem niczym- powiedział i usiadł na huśtawce. Jego twarz przeszywał ból i żal.
- jak to niczym ??- zapytała także siadając na huśtawce.. tylko po drugiej stronie drzewa
- bo.. nie wyglądam jak diabeł.. ani jak anioł… a tym bardziej nie przypominam człowieka- powiedział patrząc na Lily
- nie wiem- powiedziała spuszczając wzrok…
- ejj… czemu spuszczasz wzrok?- zapytał. Nie znał się na aniołach. Jednak za każdym razem gdy je spotykał zauważał ich piękno.
- bo… bo ja się wstydzę.. nigdy nie poznałam diabła… no… poznałam tylko zazwyczaj na mnie krzyczą o byle co- wyznała.
- no to właśnie poznałaś…
- tak… chyba tak… muszę już iść- powiedziała i zeskoczyła z huśtawki.
- przyjdziesz tu jeszcze kiedyś?- zapytał
- co? A dlaczego pytasz?? Przecież diabły nie przepadają za aniołami- wytknęła. Wiedza o diabłach często się przydaje. Zwłaszcza wtedy gdy z jakimś masz do czynienia. Ile razy już została skrzyczana przez rozmowę z diabłami… tylko że o wiele starszymi od niej.
- no.. nie… ale… ja zawsze byłem inny- wyznał
- przyjdę… to moje ulubione miejsce- powiedziała- pa…
Szybko wybiegła z lasu. Ruszyła w stronę domu.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

[/color] Blan
~~ 5 lat~~
____________
- moce:
1.Czytanie w myślach,
2.Władanie żywiołami,
3.potrafi sprawić, że traci się zmysły. (dar może działać na wielu naraz),
4.wytwarza tarczę...
5.Teleportacja
6.Czary- magia
7.potrafi wytwarzać prąd.
8.Eksterioryzacja (nie kopiować!!))
9.Prapti (nie kopiować!!)
10.Wampiryzm (nie kopiować!!)
11*. Wizje (praca... :P
(*moc uzdrawiania- konkurs)
(*Moc chodzenia po wodzie- konkurs)
____________
- partner: Demon
- potomstwo: Znów Misty
Rodzeństwo: Karo
Wiek :
~~ Mam 5 lat/ dzień 2/ V część roku
____________
Siła: 810 (+ 20 do wszystkiego konkurs silkowy,+15 dzięki Fiolce Krwi Blackmoora. + 10 siła. Loteria, +100 Mantykora, +150 Bazyl))
Zręczność: 540
Czujność: 540
Odwaga: 520
Moce: 520
Szybkość: 520
HP: 150
____________
Towarzysze:

Feniks Tęczowy- Tami
Ma bardzo głośny głos który powoduje że przeciwnik mdleje

Mantykora- Paura (po włosku Strach)
Mantykora miała owłosione, rude ciało lwa, ale według Ktezjasza jej głowa przypominała ludzką. Głos miała melodyjny. Posiadała dziwny ogon, podobny do ogona skorpiona, na którym pełno było trujących strzałek. Mantykora strzelała nimi w różnych kierunkach, sięgając celów oddalonych aż o trzy tysiące metrów. Ofiara trafiona ostrym pociskiem ulegała działającej w błyskawicznym tempie truciźnie a mantykora przystępowała do dzieła. Pomagały jej szczęki osadzone od ucha do ucha, w których osadzone były trzy rzędy ostrych jak brzytwa zębów, doskonale nadających się do rozszarpywania ludzi na kęsy.

Smok cienia- Sjena

Bazyliszek- Bazyl xD
Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy zamienia się w kamień.

handiel
____________
RZECZY!!!:
Fiolka Krwi Blackmoora - noszona na szyi
Amulet Methos'a - Jest to czarna bransoleta, z wygrawerowanymi czerwonymi znakami.
eliksir Dayli - Dzięki niemu nasz towarzysz ma +1 wybraną przez nas moc.
kolorowy kamyczek- Kamień ten przynosi niezwykłe szczęście. Jeśli zaciśniesz go w łapie, przez jeden dzień nie można na ciebie nic złego powiedzieć lub nic złego nie można zrobić...
amulet Denii- Służy wykrywaniu najskrytszych tajemnic, czyni też właściciela zupełnie niewidzialnym. Należy go trzymać przy uchu w lewej łapie. Odezwie się na to donośny głos, który wyjawi żądaną tajemnicę.
____________
WD: aktualnie mam 35 WD... yeyy!!
RESZTA W PROFILU !
Wilk:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/282/3/1/red_berries_by_hioshiru-d6pv2wg.png

Nero01

  • Gość
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 31, 2013, 14:12:28 »

Super
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Kinga27

  • Gość
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 31, 2013, 19:11:57 »

Wow ale ekstra!
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Śnieżka (Blanka)

  • Medyczka
  • Powstaniec
  • Mentor
  • **********
  • Wiadomości: 14173
  • buahahaha Śnieżka zawitała :P
    • Kontynuowany bloog... już nie piszę o wilkach bardziej jest to pamiętnik :)
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 31, 2013, 19:46:25 »

Dzięki...
OPOWIADANIA SĄ CORAZ DŁUŻSZE... :P

„Tajemnica pradawnego królestwa”
Rozdział 2.


*~*~*~*~*
Oczami Davea

Wyszedł z lasu. Zanim jednak zanurzył się w drzewach popatrzył za siebie. Kątem oka zobaczył Lily. Jej włosy lśniły a na plecach powoli pokazywała się niebieska plamka… skrzydła…  *ciekawe czy ona wie że już może mieć skrzydła.. pewnie tak. *myślał i zaszył się w lesie. Szedł kawałek. W końcu piękne zielone drzewa zaczęły ustępować spalonemu krajobrazowi… *co te diabły zrobiły z piękną doliną* Podszedł do jednego z domów i ostrożnie uchylił drzwi…
- jesteś Dave… gdzieś ty do licha był??- krzyczał jego ojciec
- ymm. W magicznym lesie- powiedział cicho ledwo słyszalnie. Jego ojciec jednak usłyszał. Wyglądał na wściekłego. Plecy zapłonęły żywym ogniem a jego skóra zrobiła się jeszcze bardziej czerwona niż zwykle
- zabroniłem ci tam chodzić!- krzyknął i wstał z wielkiego fotela
- wiem… tato… ale poznałem tam kogoś- powiedział lekko speszony i popatrzył ojcu w twarz.
- naprawdę kogo??- zapytała mama wchodząca właśnie do kuchni
- dziewczynę…
- dziewczynę?? Czy ktoś powiedział dziewczynę?? Opowiedz o niej!! - krzyknął jego brat ze swojego pokoju. Chile potem można  było usłyszeć trzaśnięcie drzwi i jego kroki
- no więc.. ona… jest… a.. aniołem- wydusił
- aniołem?? To… nie zbyt dobrze..
- wiem… Rada Diabłów nie pozwoli mi się z nią spotykać.. ale ona jest inna!
- powiedz jak wygląda.
- ma… jasne włosy… kręcą jej się końcówki i opadają lekko na plecy. Jej oczy są bardzo głębokie i są koloru niebieskiego… nie, nie niebieskiego.. bardziej.. lazurowego.. skóra mleczno biała… i delikatna… można powiedzieć że miękka… a usta…- nie dokończył
- no… no jakie??- zapytał Elvis zafascynowany opisem dziewczyny… Ciekawe co mu biega po tej pustej mózgownicy…
- usta… są pełne i różowe jak płatki róż…
- młody się zakochał!!- krzyknął Elvis. I zaczął skakać po pokoju jak głupek wykrzykując „on się zakochał”
-to jest niemożliwe… nie wierzę że jesteś ode mnie starszy o dwa lata- odpowiedział Dave i pobiegł do swojego pokoju. – i wcale się nie zakochałem!!- krzyknął zatrzaskując za sobą drzwi
~*~*~*~*~
Oczami Lily
-Jestem mamo!- krzyknęła Lily wchodząc do domu. Przekroczyła ogromny korytarz.. był cały biały.. jak nie trudno się domyślić. A potem wkroczyła dumnie do salonu.
- hej córciu… na stole w kuchni są naleśniki z truskawkami.. czekają na ciebie- powiedziała
- na razie podziękuję- powiedziała Lily i weszła do swojego pokoju, który znajdował się na piętrze. Ściany w nim  były fioletowe.. takie ciemno fioletowe.. nikt z aniołów nie lubi takich kolorów. Wolą niebieskie, złote i białe.. ale nie fioletowe. Upadła na wielkie łóżko i wyciągnęła z pod poduszki pamiętnik. Podeszła do biurka wzięła długopis i ponownie usiadła na łóżku. Zaczęła pisać…

*Drogi Pamiętniku….
Dziś poznałam kogoś wyjątkowego… no tak mi się zdaje. Jest diabłem i nie wygląda jak diabeł. Jest inny… Nie widziałam go w szkole… chyba… no raczej nie. Może jutro go zobaczę po raz pierwszy… Zobaczy się… Poznałam go w tym lasku… który jest cały zielony co wydaje się być normalne.. Ale takie nie jest… bo wiesz. W tym lasku jest to magiczne drzewo spalone do połowy… i… i… resztę napisze jutro.. Chyba ktoś idzie….
                                                                                                                                                  Twoja Lily… *

Szybko zamknęła pamiętnik i włożyła go do pod poduszkę. Położyła się. W tym momencie weszła jej mama jak zwykle uśmiechnięta od ucha do ucha.
- twój tata już przyjechał- powiedziała. Jej oczy zabłysły ze szczęścia. Zawsze tak miała gdy wracał tata. On zajmuje się opieką nad ludźmi. To jest praca, w której spędza całe dnie, i tygodnie. Lily ostatnio widziała do tydzień temu. Gdy tylko mama skończyła mówić zbiegła na dół.
- Tata!- krzyknęła i rzuciła mu się na szyję uradowana.
- wiesz jak za Tobą tęskniłem?- zapytał i popatrzył na schodzącą Annę.
- moja kochana- powiedział ściskając żonę.- mam coś dla was- mówiąc to wyciągnął duże kartonowe pudełko z dziurami po brzegach. Położył je na ziemię i uchylił wieczko. W kartonie spał mały biały piesek. Był cudny.
- awww!- powiedziała Lily z zachwytu. Piesek otworzył oczy i zamerdał ogonkiem. Był taki malutki i puszysty.
- to prezent na twoje 16 urodziny- powiedzieli rodzice. Anna i Elear.
- nazwę go… Bonnie!- powiedziała Lily i wzięła białą kulkę na ręce. – chodź do mojego pokoju- krzyknęła i pobiegła do niebie zachwycona. Usiadła na łóżku i postawiła pieska na ziemi. Bonnie zamerdała ogonkiem i zaczęła biegać po pokoju.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

[/color] Blan
~~ 5 lat~~
____________
- moce:
1.Czytanie w myślach,
2.Władanie żywiołami,
3.potrafi sprawić, że traci się zmysły. (dar może działać na wielu naraz),
4.wytwarza tarczę...
5.Teleportacja
6.Czary- magia
7.potrafi wytwarzać prąd.
8.Eksterioryzacja (nie kopiować!!))
9.Prapti (nie kopiować!!)
10.Wampiryzm (nie kopiować!!)
11*. Wizje (praca... :P
(*moc uzdrawiania- konkurs)
(*Moc chodzenia po wodzie- konkurs)
____________
- partner: Demon
- potomstwo: Znów Misty
Rodzeństwo: Karo
Wiek :
~~ Mam 5 lat/ dzień 2/ V część roku
____________
Siła: 810 (+ 20 do wszystkiego konkurs silkowy,+15 dzięki Fiolce Krwi Blackmoora. + 10 siła. Loteria, +100 Mantykora, +150 Bazyl))
Zręczność: 540
Czujność: 540
Odwaga: 520
Moce: 520
Szybkość: 520
HP: 150
____________
Towarzysze:

Feniks Tęczowy- Tami
Ma bardzo głośny głos który powoduje że przeciwnik mdleje

Mantykora- Paura (po włosku Strach)
Mantykora miała owłosione, rude ciało lwa, ale według Ktezjasza jej głowa przypominała ludzką. Głos miała melodyjny. Posiadała dziwny ogon, podobny do ogona skorpiona, na którym pełno było trujących strzałek. Mantykora strzelała nimi w różnych kierunkach, sięgając celów oddalonych aż o trzy tysiące metrów. Ofiara trafiona ostrym pociskiem ulegała działającej w błyskawicznym tempie truciźnie a mantykora przystępowała do dzieła. Pomagały jej szczęki osadzone od ucha do ucha, w których osadzone były trzy rzędy ostrych jak brzytwa zębów, doskonale nadających się do rozszarpywania ludzi na kęsy.

Smok cienia- Sjena

Bazyliszek- Bazyl xD
Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy zamienia się w kamień.

handiel
____________
RZECZY!!!:
Fiolka Krwi Blackmoora - noszona na szyi
Amulet Methos'a - Jest to czarna bransoleta, z wygrawerowanymi czerwonymi znakami.
eliksir Dayli - Dzięki niemu nasz towarzysz ma +1 wybraną przez nas moc.
kolorowy kamyczek- Kamień ten przynosi niezwykłe szczęście. Jeśli zaciśniesz go w łapie, przez jeden dzień nie można na ciebie nic złego powiedzieć lub nic złego nie można zrobić...
amulet Denii- Służy wykrywaniu najskrytszych tajemnic, czyni też właściciela zupełnie niewidzialnym. Należy go trzymać przy uchu w lewej łapie. Odezwie się na to donośny głos, który wyjawi żądaną tajemnicę.
____________
WD: aktualnie mam 35 WD... yeyy!!
RESZTA W PROFILU !
Wilk:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/282/3/1/red_berries_by_hioshiru-d6pv2wg.png

Rebeka

  • Gość
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 31, 2013, 20:12:02 »

Tak, to prawda są długie, na razie nie piszę swej opinii, w nocy przeczytam xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Rebeka

  • Gość
Odp: Opowiadania Blan....
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 01, 2013, 09:12:20 »

No i zachciało mi się naleśników :P
Ogółem zajefajnie piszesz, super się czyta, jeszcze Bonnie - kocham to imię ;)
Czekam na ciąg dalszy.