Tereny Poza Watahą > Góry

Góry

<< < (212/274) > >>

Zuzm:
-teraz zostało zebrać pulapki -mineło troche casu ale wyszlam ciągnąc worek pułapek (worek zabraam tamtym trzem)

Lajna:
Wbiegłam.
-Drzewo jest, Woda na dole jest.-powiedziałam stojąc na szczycie góry.

Arser:
Wlazłem za nią i nagle noś usłyszałem..Tak jaky dziwne głosy w moim umyśłe..Coś bylo nie tak..Zesłupiałem..

Lajna:
-Patrz-powiedziałam. Wzięłam rozpęd. Wskoczyłam na gałąź drzewa. Ona się obłamała. Zleciałam w dół na gałęzi. Wynurzyłam się z wody. Wspinając się na górę.

Arser:
Spojrzałem na nia nieobecnym wzrokiem..W głowie nadal mi kuczało tak jak by ktoś tak siędział i mówił do mnie pokazując jakieś dziwne znaki..

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej