Różności > Gry

Dowcipy

<< < (2/5) > >>

Chrona:
0.5/10

Idzie Polak po pustyni z papugą na ramieniu.
Z przeciwka nadchodzi Beduin z wężem na szyi i mówi:
- Skąd jesteś?
- Z Polski.
- A to wy tam w Polsce dużo wódki pijecie?
- No.
- To chodź do mnie, do namiotu, to dam ci się czegoś napić.
Beduin nalał Polakowi wódki, ten wypił, a Beduin pyta:
- Chcesz drugiego?
- Tak - wypił drugiego.
- Chcesz trzeciego?
No i w tym momencie odzywa się papuga:
- I trzeciego, i czwartego, i piątego, i w łeb dostaniesz, i Ci tego robaka zeżremy.

Demon:
Jestem jakiś durny bo nie załapałem... 3/10

Facet mówi do żony:
 - Kochanie, przynieś mi piwo.
 Na to żona:
 - Może jakieś magiczne słowo?
 Facet:
 - Hokus pokus czary mary, zapierdalaj po browary!
 A na to żona:
 - Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!
 Na to Facet:
 - Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata!
 Żona:
 - Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary!

Śnieżka (Blanka):
8/10

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i rybka do nich ze starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

Demon:
Hahaha xD
9.5/10

Pewna turystka z dużego miasta przyjechała w góry.
 A że nie miał kto jej doprowadzić na górę to idzie do bacy i się pyta:
 - Baco, a nie wyprowadzilibyście mnie tam na szczyt? Zapłacę.
 - Czymu ni, mogę zaprowadzić.
 Poszli już w kierunku góry, a że baca był ładny i dobrze umięśniony to turystka mówi do niego:
 - Baco, a nie wydy**libyście mnie za tym krzaczkiem?
 - No dobra czymu ni.
 No to Baca ją bzy**ął, idą i za 10 m turystka mówi do bacy:
 - Baco, a nie bzy**elibyście mnie znowu za tym krzaczkiem?
 - No dobra.
 No to Baca ją bzy**ął idą dalej turystka znowu:
 - Baco a nie bzy***libyście znów?
 Nagle baca krzyczy do swojego syna:
 - Antek! Antek!
 - Co jest tato?
 - Przynieś mi kożuch!
 - Tata a na co ci kożuch, przecież lato jest, gorąco.
 - Bo zanim ja z tą k**wą na szczyt wyjdę, to już będzie zima!

Karoiiina:
8/10

Przychodzi żul do prostytutki i mówi:
- Co mogę zrobić za 5 zł?
- Może pan włożyć i wyciągnąć.
Żul wkłada. Mija godzina. Baba się pyta:
- Dlaczego nie wyciągasz?
- Bo mam 2,50.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej