Tereny Poza Watahą > Góry
Jezioro w górach
Księżyc:
Odskoczył, po czym wiatrem dmuchnął,a śnieg sypnął się na Chronę.
Lajna:
Wbiegłam.
-Księżyc pszepraszam! Przepraszam! Ja nie chciałam! Wybacz mi-powiedziałam
Chrona:
Miała właśnie zasypać Księżyca śniegiem, ale powstrzymała się widząc Lajne. Nic nie powiedziała.
Księżyc:
-Wybaczyłem ci. Ale chcę na razie być bez zobowiązań. - powiedziałem.
Chrona:
-To ja nie przeszkadzam- powiedziała i wyszła.
_______
Ogólnie to spadam- bay.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej