Tereny Poza Watahą > Las
Czarna polana
Rachil:
prawda. ale czemu miałbym ci pomagać? i tak jestem już stracony nie można mi pomóc.
Nero01:
Było słychać jakby głosy 2 osób. Były one baaardzo ciche, prawie niesłyszalne, ale aby je usłyszeć wystarczyło się tylko przysłuchać.
Razer:
-Stracony?Jak to?Nie rozumiem..
Rachil:
straciłem już wszystko nie mam po co żyć
sęk w tym że nie mam jak umrzeć bo utknąłem między dwoma brzegami.
westchnął.
pomogę ci pod warunkiem że mnie potem zabijesz.
Razer:
-Mógłbym to uczynić,lecz to nie jest dla mnie żaden powód,aby zakończyć twoją egzystencję.Mogę uznać,że strzeżesz tego miejsca i dzięki tobie to miejsce jeszcze istnieje i możemy chodzić po tych ziemiach bezpiecznie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej