Tereny Poza Watahą > Las

Czarna polana

<< < (34/37) > >>

Rachil:
prawda. ale czemu miałbym ci pomagać? i tak jestem już stracony nie można mi pomóc.

Nero01:
Było słychać jakby głosy 2 osób. Były one baaardzo ciche, prawie niesłyszalne, ale aby je usłyszeć wystarczyło się tylko przysłuchać.

Razer:
-Stracony?Jak to?Nie rozumiem..

Rachil:
straciłem już wszystko nie mam po co żyć
sęk w tym że nie mam jak umrzeć bo utknąłem między dwoma brzegami.
westchnął.
pomogę ci pod warunkiem że mnie potem zabijesz.

Razer:
-Mógłbym to uczynić,lecz to nie jest dla mnie żaden powód,aby zakończyć twoją egzystencję.Mogę uznać,że strzeżesz tego miejsca i dzięki tobie to miejsce jeszcze istnieje i możemy chodzić po tych ziemiach bezpiecznie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej