Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Lochy  (Przeczytany 23025 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Demon

  • Gość
Lochy
« dnia: Marzec 21, 2013, 00:52:07 »

Mroczne, ciemne korytarze. Całe lochy to system podziemnych cel, znajdujących się pod komnatami - czyli całkiem sporo pod ziemią. Wszystko tu jest oślizgłe i kapiące, idąc wybrukowanym korytarzem mija się po drodze cele. Jedne puste, w drugich zaś walają się kości, prawie w każdej kraty są poważnie przerdzewiałe, co sprawia że można tam łatwo wejść. Cele są skromnie wyposażone, w każdej znajduje się mała drewniana prycza, żelazne kajdany i ubrudzona posadzka. Wszędzie przemykają szczury i nietoperze oraz węże. To miejsce odpycha, co po niektórych przyprawia o dreszcze. Co prawda nie mieszka tu ani żaden potwór, ani nie nawiedza ich żaden duch, ale atmosfera robi swoje... Wszystkiemu towarzyszy aura rozkładu i zgnilizny, obleśnej wilgoci powietrza i ziemi.
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2013, 00:57:56 wysłana przez Demon »
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 21, 2013, 01:02:16 »

Wszedłem, kroczyłem pośród cel. Nie bałem się w ogóle tego miejsca, a nawet miałem tu swoją kryjówkę. Teraz właśnie tam zmierzałem, nacieszywszy się wystarczająco świeżym powietrzem.
Wilgoć, pleśń i smród nie robiły na mnie najmniejszego wrażenia. Pasował mi fakt, że nikt inny tu jak dotąd nie przyszedł, a ja sam mogłem w spokoju.
W pewnym momencie zboczyłem z kamiennego szlaku, skręcając do celi na lewo. To właśnie tam było moje leże. Mijając obojętnie swego współlokatora - stos rozsypanych ludzkich kości - jednym susem wskoczył na starą, spróchniałą już niemal pryczę, układając się wygodnie. Z sufitu coś kapało na posadzkę, czyniąc niegłośny, choć irytujący hałas. Mimo tego położyłem łeb na łapach i zacząłem drzemać, zachowując jednak czujność.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 21, 2013, 10:13:30 »

Cisza, smród i przytłaczająca ponurość tego miejsca sprzyjała depresji. O ile trupy, szczury i nietoperze mogą taką posiadać. błyszczące w mroku ślepka szczurów wychwytywały poruszający się po murach czarny cień. Obudziłem się szedłem  niczym zjawa do wyjścia. Bezbłędnie wymijałem braki w podłodze, omijając je chwiejnymi ale zgrabnymi ruchami. Wyszedłem
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 23, 2013, 22:09:08 »

Wszedłem moje uszy drgnęły; gdzieś w ciemności błysnęły ślepia. Za duże jak na szczura. Podniosłem łeb, lecz nie wyrażałem zaniepokojenia ani jakichkolwiek odczuć. Wiedziałem, że ktoś się zbliża. Że ktoś narusza mój spokój.
Byłem jednocześnie ciekawy i nieco zirytowany. Lepiej, żeby intruz miał poważny powód ku tej wizycie.
Trwałem niczym czarny posąg, czekając aż niezapowiedziany gość zjawi się w wąskim kręgu widoczności.
I się pojawił jakieś zmutowane zwierzę, które było nieco mniejsze ode mnie...
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 23, 2013, 22:35:23 »

Stało jak dziecko we mgle, na samym środku. Ze wzrokiem czarnych jak heban oczu utkwionych gdzieś na prawo od łba mojego. Zdawało się nie widzieć gdzie jest, nie zdając sobie z tego całkowicie sprawy. Po prostu to coś było. Jego ciało było tutaj, pytaniem było gdzie znajdował się umysł i ewentualna dusza tej małej zjawy. Nie drgnęło nawet, zupełnie jakby została tu postawiona po to, by ktoś mógł się jemu przyglądać. Warknąłem na to dziwne coś a ono uciekło...było słychać tylko jak biegnie i lekko dotyka łapami podłoża.
Wyszedłem...lecz nie biegłem za tym czymś tylko w całkiem inną stronę.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 24, 2013, 13:53:23 »

Wszedłem i położyłem się na swym legowisku w jednej z cel.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 25, 2013, 15:09:39 »

Wyszedłem.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 29, 2013, 18:10:09 »

Weszłam przyglądając się tym lochom.
- C-coś chyba u-usłyszałam. - szepnęłam do siebie.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 29, 2013, 18:12:19 »

Popatrzyłam się dookoła. Nagle z jednej celi wyskoczył wąż.
- Aaaaaaaaaaaaaaaa!!! - zaczęłam krzyczeć. Wystraszyłam się i skierowałam do wyjścia.
- Ale gdzie jest wyjście? - spytałam przerażona.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 29, 2013, 18:15:19 »

Nie mogłam znaleźć wyjścia. Moja magia nie działała.
"Gdyby tylko był tu ktoś! - myślałam". Nagle z sufitu wyleciał mój feniks Mike. Złapałam go za ogon i wyleciałam z lochu. Byłam przeszczęśliwa.

Wyszłam z lochów.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Kryształowa

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 03, 2013, 21:19:39 »

Wbiegłam. Zaczęłam szukać Nera.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nero01

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 03, 2013, 21:30:37 »

_____________________________
Jestem w lochach mroków.
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2013, 08:21:51 wysłana przez Nero »
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Kryształowa

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 03, 2013, 21:31:43 »

wyszłam
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Lochy
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 03, 2013, 21:37:39 »

Weszłam.Schowałam się w cień.Szłam ciemnymi korytarzami przyglądając się każdej celi.Była tam woda i mały kawałek nieświeżego mięsa.Wydawało się że ciągle ktoś w nich jest.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Lochy
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 03, 2013, 21:41:32 »

Zniechęcił mnie widok i zapach cel i wyszłam
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50
 

Polityka cookies