Tereny Pierwotnych > Jezioro
Błękitne jezioro
Jacqui:
Nie spuszczałam wzroku z wilka.
- Nie wiem, młody, znam tu tylko ciebie i ją. - machnęłam łbem w stronę Ashe. - Ale nie lubię zostawiać spraw niedokończonych. Nigdzie nie idę. - spojrzałam na wilka, a gdy puścił Marvela, zamknęłam pysk, chowając kły. - Cho no tu, Marvel.
Marvel:
Odetchnął wstając-hee..nie żebym się baał- to oczywiste że się bał xd - ale tak jest o wiele...wygodniej..^ ^''-zaśmiał się podchodząc do wadery-nie chmurz się tak..sądzę że z uśmiechem wyglądałabyś ładniej-przeniósł wzrok na wilka- i...dzień dobry xD
Razer:
-Dzień dobry...-odpowiedział poważnie.
Marvel:
-noo wiidziisz..czy tak nie jest przyjemniej-uśmiechnął się delikatnie-Ja jestem Marvel,a pan panie grrrroźny drr wilku..-dalej wpatrywał się w basiora.
Jacqui:
- Marvel... - mruknęłam półpyszczkiem (że tak powim xD). - Ty już się nie odzywaj. - rozluźniłam się jednak, widząc, że basior odpowiada już nieco bardziej uprzejmie i nie wykazuje złych zamiarów. Usiadłam.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej