Tereny Pierwotnych > Jezioro
Błękitne jezioro
Razer:
-Razer,samotnik-dokończył.
Marvel:
Zaśmiał się cicho na słowa wadery-no już..nie martw się tak..-przeniósł wzrok na basiora-ale suuper,bo my też..właściwie to nie..a właściwie to tak-namieszał trochę,nadal się na niego gapiąc-myślę że..nas polubisz xD-pokiwał energicznie głową-jesteśmy tacy uroczy xD
Jacqui:
- Jak nie wiem... - mruknęłam pod nosem z ironią. - Tacy słodcy, że aż zęby bolą.
Marvel:
-ale ty jesteś pesymistką..-zaśmiał się cicho-trochę wiary,ej..-szturchnął ją delikatnie.
Razer:
Pokiwał głową na słowa wadery.Słodkie szczeniaczki,kociaczki,kaczuszki nie rozczulały go.Nie przywykł do takiej radosnej atmosfery.Czuł się nieswojo i rozglądał się za możliwością opuszczenia tego miejsca.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej