Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (46/81) > >>

Szubur:
Wyszedlem

Demon:
Wyszedł
______________________________________________________________
Chwile mnie nie ma i już tyle napisane.

Arser:
Wszedłem i zacząłem się rozglądać..W umyśle szalaly mi przerożne myśłi..

Arser:
Zawyłem nagle monotonnie po czym upadłem na ziemie...Poczułem się tak jakby ktoś wlasnie wysysał ze mnie całe życie..

Arser:
Otworzyłem szeroko oczy i czyłem tak jakby ktoś mnie opentał...Nie byłem sobą..

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej