Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (45/81) > >>

mste2828:
-Demon rusz zadek w kroki i idzesz za nami. Bierzemy go do lecznicy-wziąłem na grzbiet Szubura i szedłem w stronę wyjścia

Zuzm:
-życie zawsze pomoże ...NANA skąd ty żeś go wytrzasneła

Nana:
Wyszłam żwawo za Niewidzialnym pilnując aby pnącza ani na chwile się nie zluzowały.

Zuzm:
wyszłam za "pochodem do lecznicy"

mste2828:
Wyszedłem

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej