Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (44/81) > >>

mste2828:
-Demon ma to obcykane, ja tylko na ziołach się znam....

Nana:
-Może i jesteś upierdliwy ale nie zginiesz z łapy tego drania.-powiedziała po czym mocno oplotła pnączami łapę, usztywniając ją i jakoś tamując krwawienie.

Zuzm:
-ok ok to może-podałam gałązke i nadleciało troche wody -nagle zamarłam
-życie...czyste życie to oczywiste -zaczełam kopać i wykopałam małą wielokolorową kropelke

Zuzm:
podbiegłam do szubura i włożyłam mu krople do ust
-łykaj łykaj!

Szubur:
Lykna krople
-Ah... dzieki wam ...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej