Tereny Poza Watahą > Góry

Wodospad

<< < (130/295) > >>

Arser:
Wstał na rowne nogi ślizgając się po czym usłyszal nieznany śmiech !

Lajna:
Śmiałam się. Nie mogłam przestać. Przewrócciłam sioę na bok ze śmiechu.

Arser:
Podąrzał za śmiechem ,kiedy ku jemu zdziwieniu zobaczył śmiejącą się wadrę ....
-NO tak nie ma to jak się śmiać z takich rzeczy ! - sam zacza się śmiać jak najęty !

Lajna:
-No jak nie ma. -uśmiechnęłam się. Dalej smiałam.

Arser:
Połozyl się na brzuchu i zaczął się patrzyć na wadere ze skupieniem ...z grzywy kapały mu krople wody !

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej