Tereny Poza Watahą > Góry
Wodospad
Lajna:
-Oboje jesteśmy teraz mokrzy-uśmiechnęłam. Potrząsnęłam łbem a woda zaczęła spływać.
Arser:
-ZARAZ TO ZMIENIE -wymamrotal po czym zacisnął powieki i nagle zawiał silny wiatr susząc mokre futra !
Lajna:
-Hmm teraz jestem puszysta-powiedziałam. I zaczęłam układać futro.
Arser:
-Masz sporo szczęścia zazwyczaj to jak probuje ususzyć futro to niestety czasem je podpalam -wymamrotal czepiac się wyglądal jak wielka kulka sierści bez oczu !
Lajna:
Ułozyła swoje futro. Zaczęłam prostwować futro basiora.
-Teraz już jest normalnie-powiedziłama
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej