Tereny Poza Watahą > Pustynia
Kanion
Lajna:
-Chcesz? To mnie zabij i masz duszę...Ale zawsze mogę się do czegoś przydać-mruknęłam
Charlotte:
Usłyszałam jakieś krzyki. Szłam "dołem". Kiedy byłam już przy "końcu", zaczęłam się powoli wspinać na górę.
Arser:
Niczego się już nie balem .Mialem nadzieje ,ze skończe z nim ,a co najmniej wypędze go z naszych terenow ,by nikomu już nic nie zagrażało .
Zmienilem się w demona śmierci .
Nuriso zaśmiał się po czym nagle poczułem ,ze coś się wbija do mojego umysłu.Zawylem z bolu padajac na ziemie .
Charlotte:
Wystraszyłam się basiora, który nagle stał się demonem. Wybiegłam.
Lajna:
-NURISO!-ryknęłam-Zostaw go!!-krzyknęłam
Moje znaki na futrze zaświeciły na niebiesko.
Podbiegłam do niego i popchnęłam. Spadł on a ja byłam nad nim.
Wgryzłam mu się w łapę.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej