Tereny Poza Watahą > Pustynia

Kanion

<< < (51/121) > >>

Lajna:
Wybiegłam

Śnieżka (Blanka):
wyszła

Kinga27:
Wyszlam

Kinga27:
Weszłam i zaczęłam spacerować.Nagle za mna zaczął powoli zbliżac się tętęt kopyt.Zwróciłam się w tym kiedunku.Zobaczyłam cztery konie.
Znałam je.To były cztery duchy lata.Podbiegly do mnie.Wyglądały tak:
To był duch rzeki:

To był duch wulkanu:

To był duch gór:

A ty był duch nieba:



Kinga27:
Bylo ich pięcioro.Jeden koń prowadził za soba inne.To był król duchów lata,zimy,jesieni i wiosny.
Taki król podszedł do mnie:

Byl smukły i poteżny.Idealny na przywódcę.Za nim stały duchy lata w szeregu.Pomiędzy nimi stał koń który był jeszcze źrebakiem:

Nie znałam go.Nagle duchy zaczęły mówić:
-To jest Nuriso-powiedzial duch wulkanu-jest młody i nic nie umie-dodal duch rzeki-chcemty abyś-obpowiedział dumnie duch gór-wychowała go na godnego ducha pusytni-rzekł duch nieba-czy przyjmujesz ta propozycję?-dokończył król duchów pór roku.
Zamilkłam
-Tak.Powiedziałam duchy zniknęły a ja została z źrebakiem.Nagle król duchów pór roku pojawił się znów zabrał źrebaka i dodal jeszcze:
-Najpierw musisz mieć kogoś kto ci pomoże.-powiedział i zniknał w oddali z źrebakiem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej