Tereny Poza Watahą > Pustynia
Kanion
Razer:
-Wątpię-odparł i podbiegł do Vailins,która była już w niewielkim jeziorze.Usiadł przy brzegu
Menma:
-Vaili! bo dostaniesz szoku termicznego ..boże..weźcie powoli do wody wchodźcie!-wymruczała,zbliżyła się do jeziorka,weszła powoli do wody-jak miiło..-westchnęła rozkosznie,czując przyjemny chłód.
Vailins:
Odburknęłam coś w odpowiedzi Menmie. Niech sobie to zinterpretuje dowolnie. Zamknęłam oczy rozkoszując się przyjemnym chłodem. Chyba odzwyczaiłam się już od pustynnego klimatu. Podpłynęłam do niewielkiej wysepki na środku jeziorka. Wyszłam na nią i się otrzepałam. Moje futro musiało wyglądać teraz okropnie, a ja sama jak przemoczona wiewiórka.
Razer:
Razer prychnął rozbawiony wyglądem Vail.Obserwował poczynania wilczyc z brzegu.Nigdy nie przepadał za wodą.
Menma:
Wyszła na brzeg,otrzepała się,ochlapując Basiora(niechcący oczywiście xD) i usiadła,po chwili zaczęła się śmiać-Vaili! jak słodko! xD
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej