Tereny Poza Watahą > Dżungla

Dżungla

<< < (431/525) > >>

Karoiiina:
Westchnęła. Podbiegła do strumyka, zaspokoiła pragnienie. Rozejrzała się i ujrzała.. Demona. Zamurowało ją.

Nana:
Weszła ukryta w cieniu. Zauważyła dwa wilki. Demona oraz...chwila kto to był?
 Może ktoś nowy lub jakiś samotnik? Stanęła na skraju cienia i przyczajona wpatrywała się w wilki.

Demon:
Mignęła  mu przed oczyma znajoma sylwetka, aczkolwiek... tylko znajoma, średnio skojarzył kto to, pewnie było to spowodowane tym, iż nic go nie interesowało. Również poczuł obecność jeszcze kogoś, ale również... 0 reakcji z jego strony. Wszystko się zjebało, Savek zniknął, koniec z radosnym dziadkiem, powrót nudnego ojca.

Nana:
Zastanawiała się czy już czuli jej obecność. Jeśli tak to wyjdzie...Ale nic nie wskazywało na to, teraz najbardziej interesował ją drugi wilk.

Karoiiina:
Westchnęła, no cóż, nie poznawał. Mówi się trudno. Spuściła łeb i jeszcze raz, prawym zielonym okiem spojrzała na basiora. Powoli szła, sama nie wiedząc gdzie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej