Tereny Poza Watahą > Dżungla

Dżungla

<< < (500/525) > >>

Lajna:
-Błee ohydne one są.-powiedziałam i się otrzepałam.
-To, że ty jeszcze nie zwariowałeś to chyba cud. Codziennie takie coś widzieć?-burknęłam bardziej do siebie niż do niego.

Razer:
-Jeżeli tego szybko nie powstrzymamy te plugastwo może opanować całą krainę.Jeżeli za tym wszystkim stoi Rachil to ostrzegam,że nie będzie litości..

Menma:
Szczenie sapnęło cicho-zniknęły..jak to się stało..-wymamrotał,kulac uszy.Po chwili wstało,po czym wbiegło w krzaki-królik!-i zniknął.(zasada się nie zmienia,chyba że to zaznaczę xd)
Lubię bawić się w przestrzeń,więc powiedzmy że tym razem nadchodzi serio noc,zaczęły pokazywać się gwiazdy,idźcie spać,czy tam czuwajcie,ale lepiej spać.Jest tak spokojnie i miło.Po chwili i ukazały się świetliki,które zaczęły krążyć spokojnie przy nich.Gdzieniegdzie słychać było nocnego grajka=świerszcza.(Taki romantik nastrój tu robię kurczę! *-* xDD)
____________-
Taaa....nie pisałam xD serio xD
http://scr.hu/2n6m/tjwck

Lajna:
Wzdrygnęłam się i gdy tylko lekko się ściemniło zapłonęłam płomieniem. Rozejrzałam się czujnie. Rozłożyłam skrzydła i machnęłam nimi.

Menma:
(zaraz wejdzie skrzypek.."Cóż toooo za nooooc! w tę cudoowną te nooc..nazywaaaamyyy Beella noottee! " nie psujcie mi nastroju!xD)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej