Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Rzeźnia
anka06:
Westxhnęłam... Próbowałam się uwolnić, ale nie potrafiłam...
anka06:
Otworzyłam oczy, zaczęłam nimi panicznie przewracać... *Ktoś mnie słyszy?... No jasne że nie... Utknęłam tu* pomyślałam sobie
anka06:
Zaczęłam ocierać pyskiem o stół... Jednak nie udało mi się ściągnąć sznura... Zaczęłam cicho warczeć
anka06:
Wkoło mnie robiła się coraz większa kałuża krwi...
__________________
Nie ma to jak pisać ze sobą... -.-
anka06:
Straciłam przytomność...(A kałuża była duża..xD)
_____________
Nie to nie... >.<
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej