Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Rzeźnia
anka06:
Zaczęłam zmierzać w stronę Caroline powolnym krokiem... Mój dziwny grymas nie zmieniał wyrazu, a wszystko wkoło, zaczęło robić się czarne...
Karoiiina:
- Co się dzieje? - powiedziała lekko zmieszana
Po wyrazie jej twarzy zasugerowała, że Mistic nie ma dobrych zamiarów..
anka06:
-Nic-Prychnęłam krótko robiąc poważną minę, po chwili uśmiech wrócił i niespodziewanie skoczyłam na Caroline...
Karoiiina:
Odepchnęła ją.
- Co się z tobą dzieje! - krzyknęła - Nie chcę znać tej Misty! Chcę znać tą starą!
anka06:
-Nie ma starej Misty... Co ma być to będzie, nie zatrzyma się czasu... Zło nad złem panuje inni nad innymi... Zawsze byłam taka, tylko tego nie wiedziałam. Nie jestem jak wy czy oni, jestem inna, inna od innych, normalna, ale nienormalna-Otrzepałam się.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej