Tereny Pierwotnych > Ocean
Stary pomost
Razer:
-Uff..dzięki.Nie zamierzałem latać goły przed wilczycami,rozumiesz?heh..hehe..-wymamrotał i wyszedł z wody.Otrzepał się,chlapiąc przy okazji Menmę.
_________
No no znowu padłem przez tego arbuza!xD
Menma:
-eej..-Zaśmiała się cicho,słaniając sie łapką.Po chwili podreptała do niego-niee? a myślałam że chcesz pochwalić się klatą..xd-zamruczała niemal,podchodząc teraz do tego bardziej żartobliwie. xdd
(aahhhahaha nie tylko ty XD)
Razer:
-Taa..Zastanawiam się co to wszystko ma znaczyć.Najpierw szkielet wilka,potem szalony misiek,a teraz "to".Tutaj dzieje się coś naprawdę dziwnego Menmo.
Menma:
-taa...przeraża mnie to wszystko..-przystanęła,zwieszając łepek-coraz częściej uaktywnia się Shandy,to nie wychodzi mi na zdrowie..to mnie wyniszcza..niszcząc też wszystko wokół.. -spojrzała na niego smutno-nastają trudne czasy,te wszystkie niewyjaśnione zjawiska i..-spojrzała w bok-ja..boje się..-spojrzała ponownie na niego-bardzo..tego co może przynieść kolejny dzień więc..chce Cię prosić by..-przymknęła ślepia-jeśli kiedykolwiek stracę kontrolę,a Shandy będzie chciał zabić Ciebie,bądź kogoś niewinnego..zabij mnie,po prostu to zrób...dobrze?
Razer:
-Ale Menmo..-wyszeptał patrząc na nią z niedowierzaniem.Nie przesłyszało mu się.Ma ją zabić,za cenę własnego lub czyjegoś życia?Może kiedyś to nastąpi,zwłaszcza że faktycznie nastają trudne czasy i trzeba być gotowym na wszystko..nawet na śmierć przyjaciół.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej