Tereny Poza Watahą > Lodowiec
Tajga
Karoiiina:
- Jak widać żyję.. - mruknęła i położyła się na śniegu
Chłód nie przeszkadzał jej, tak samo jak sam śnieg. Machnęła ogonem i zaczęła rozmyślać.
- Dzisiaj jest.. 6? - spytała jakieś drzewo, wątpiąc, że uzyska odpowiedź
Palcem narysowała tabelę. Podpisała kwadraciki.
- Tak. 6. A za niecały tydzień 15. Pięknie.. - mruknęła, sama wieść o urodzinach nie cieszyła ją. Chciałaby wiecznie mieć 2, może 3 lata. Ale 4? Nie. Stanowczo nie.
Demon:
-Co 15? - zapytał słysząc je [pomrukiwanie.
Karoiiina:
- 15.. niedziela.. a dokładniej najgorszy dzień w roku.. - mruknęła ze wstrętem
Zmazała tabelkę. Przypominając sobie poprzednie urodziny nigdy nie zastała czegoś dobrego. Zawsze tylko jej najbliższy przyjaciel i tyle. Ciekawa była, jak będzie w tym roku. Sevan pewnie nie przyjdzie, po co robić sobie nadzieje.. Mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem.. Machnęła ogonem.
Karoiiina:
Po tej nocce pełnej myśli ocknęła się znów z wesołym humorem.. Podniosła swe cielsko i otrzepała się ze śniegu. Zamachała ogonem i rzuciła w Demona śnieżką. Zaśmiała się i zaczęła uciekać między drzewami. W końcu zmieniła się w grudkę śniegu i nie poruszyła się.
Śnieżka (Blanka):
Weszła. Stąpała po miękkim śniegu. W końcu wdepnęła w jakiś dołek i straciła równowagę. Wpadła w wielką zaspę... (xD)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej