Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo
Stara Biblioteka
Sierra:
Wzleciałam przed basiorajakieś kilka metry od i kilak metrów nad ziemią
-Bardzo się boję! NIEE!! On mnie zabije pomocy!-wrzeszczałam cicho,wyglądało to dość realistycznie,ale po mojej emocjonującej wypowiedzi zaśmiałam się ironicznie
Razer:
Zmarszczył brwi.
-Wyląduj na ziemię i walcz ,jeżeli się nie boisz...-
Rachil:
Gellus wyraźnie słyszał głosy. tego basiora i czegoś jeszcze. pobiegł w tamtą stronę by wtopić się wielkim cielskiem i obserwować tymi swoimi martwymi oczyma.
Sierra:
-Dziwię Ci się,czemu mnie jeszcze do tej pory nie poznałeś. Dałam...-przerwałam. Kurcze-płeć załatwiona...-pomyślałam i zkeciałam na dół
Razer:
-Jesteś chodzącym trupem...i tyle!-próbował złapać ją za skrzydło
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej