Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo

Stara Biblioteka

<< < (13/25) > >>

Rachil:
nadal nic nie słyszała i nic nie widziała
-idź go poszukaj warknęła do gellusa który już zaraz był w drodze.

Razer:
Basior uderzył w ścianę,po chwili w drugą.Zauważył,że to nie jest coś,tylko ktoś.Wilk cały we krwi.

Rachil:
gellus usłyszał jakieś dziwne dzwięki i pobiegł w tamtą stronę

Sierra:
Zaśmiałam się jeszcze raz.
-Biedny wilczek...-westchnęłam ironicznie i sojżałm na coś co biegło ze strony światła schowałam się w cieniu basiora-Dlaczego mnie nie zaatakujesz?Co? Boisz się?-zapytałam ironicznie

Razer:
-Nie boję się ciebie kimkolwiek jesteś!Podniosę łapę,gdy skończy mi się cierpliwość,a już się kończy!-zawarczał

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej