Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (39/258) > >>

Karoiiina:
FAJNE. xD

Demon:
No wreszcie Nanka ruszyła swą działalność pisarską, dzięki Ci za to! xD

Mam krytykować czy sobie dopuścić tym razem? A dobra, odpuszczę by nie załamywać czy coś, więc pochwały. Super super <-- o tak będę pisał gdy będzie coś więcej xDD

Nana:
 C.D                             "Bolesny powrót"

Powietrze aż drżało id wystrzałów. Albert gdzieś się zapodział a Mei kończyły się naboje.
-Koniec tego...rozwalę tych drani...-mruknęła do siebie. Przeczołgała się na przód i usiadła na fotelu kierowcy.
 Szyba była potłuczona jak lusterka. Szybko wyciągnęła kluczyki ze skrytki i i włożyła do stacyjki.
Silnik ryknął. Mruczał jak dobry Chevrolet Camaro. Mei dała gazu przejeżdżając przez paru żołnierzy.
 Zatrąbiła donośnie i pojechała przez las.
                                 ***
Nana zastrzygła uszami coś ciężkiego jechało w ich stronę.
 Dziewczyna wstała i po prostu się odwróciła idąc w las.
-Do zobaczenia wilki! Jeszcze kiedyś się spotkamy!-powiedziała i zniknęła za krzakami.
Za drzew wyjechał ogromny, przypominający amerykańskiego tira bus.
 Hamując obsypał piachem wilki które stały w osłupieniu.
-Wsiadajcie!
 Bez wahania wskoczyli do busa a Mei ruszyła z porządnym szarpnięciem.
-Trzymajcie się!-krzyknęła Mei ostro skręcając w lewo.
Spojrzała się w lusterko.
-Jakim prawem siedzą nam jeszcze na dupie?!-zaskrzeczała ze zdziwieniem gdy wyjeżdżała z lasu.
-To raczej będzie bolesny powrót rządu do rzeczywistości że nigdy, ale to nigdy nas nie dostaną..-powiedział Devil.   

Karoiiina:
CUDO

Demon:
No super, super... czekam na ciąg dalszy xD

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej