Tereny Poza Watahą > Zaświaty
Kraina Zatracenia
Sierra:
-Dzięki...Nawet nie wiesz ile dla mnieto znaczy. Miałabym wyrzuty sumienia itp.-Zimny wyraz twarzy znikł z lica Sierry. Zawitał lekki (lekki) uśmieszek.
Razer:
-Porobimy coś? Trochę nudno jest...-powiedział i rozglądał się dookoła szukając jakiegoś zajęcia.
Sierra:
-Nie wiem. Ja jakzwykle mogłabym polatać-zrywała się do lotu-Ale,żę ty nie masz możliwości to zostanę tu.-wróciła na miejsce.
Razer:
-Możesz polatać,a ja zajmę się "przyziemnymi" sprawami. Pasi?-
Sierra:
-Nie...wolę polatać póżniej... Jakoś niebo jest dziwnie ciche i szare.-Rozejrzała się po niebie. Rzeczywiście-niebo było bardzo szare,nie było na nim ani jednego lecącego ptaka.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej