Tereny Poza Watahą > Zaświaty
Tajemnicza Droga
Nero01:
Uśmiechnął się lekko.
-Ja też w sumie nie jestem z tąd, ale jestem tu sobie pare dobrych miesięcy. Znam różne wilki itd.-powiedział.
Wiedział, że oboje chcą, aby atmosfera wyszła na prostą. On zaś sam do końca nie wiedział.
Isoschi:
Słuchał uważnie wypowiedzi Nera, w końcu po jego wypowiedzi można było wywnioskować, iż jest mieszkańcem tejże krainy, więc Iska aż prawie skręcało z ciekawości, już miał zsypać na basiora grad pytań, jednak sobie szybko ten pomysł wybił z głowy. Sam sobie poradzi, nie będzie nikomu głowy zawracał i wychodził przy tym na idiotę, który w ogóle nic nie wie.
-Ja jestem tu może z parę dni i właściwie tak na 'ty' to tylko was poznałem, ale to tam nie ważne. Co was tu sprowadziło... jakiś określony cel czy przypadek? - A jednak i tak kolejne pytanie on zadał, kurde... z ciekawością nie ma co walczyć, ale lepsze chyba takie wypytywanie, choćby na głupie tematy niż siedzenie jak te posągi w ciszy.
...
Wiecie co, może walnijmy tu jednak jakiegoś potworka czy coś, może się to jakoś rozrusza? Boo... ja mam jakieś takie nieodparte wrażenie, że zaraz wszyscy tu pousypiamy...
Nero01:
-Ja po prostu błąkałem się po okolicy i tu dotarłem. Krótko ujmując przez przypadek.-powiedział.
Nagle usłyszał jakiś dźwięk dochodzący ze strony szarego wilka. Postawił uszy i wstał. Popatrzył się w stronę hałasu.
___________
Prosze ;)
Dominique:
Nero nagle się zerwał i warczał jakby na nic.
- Co jest? - Spytał tym razem ciekawy.
Nero01:
-Coś tam jest...-odpowiedział tylko.
Znów coś się poruszyło. Warczał. Było to donośniej słychać.
_____________________________________________
Ja kieruje potworem! *podnosi rękę do góry*
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej