Tereny Pierwotnych > Łąka

Duża łąka

<< < (343/352) > >>

Nana:
Wciąż patrzyła na Karo czerwona i oburzona.
-Wy....wy.....Ty mały zboczeńcu...- warknęła pod nosem.
-Łamiesz....WY ŁAMIECIE wszelkie morale! Moje ludu i wszystkich stworzeń tutaj zboczuchy jedne...-warknęła jeszcze.

Karoiiina:
- O czym Ty mówisz? - spytała szczerząc się głupio.

Nana:
Fuknęła jeszcze i usiadła w wysokiej trawie. Machnęła nerwowo ogonem a Dos zniknął. Ponownie...
Wzięła parę głębokich wdechów. Zeszło z niej całe oburzenie lecz dalej była nerwowa. 

Nana:
-Mówię zboczuszku że jesteś nieprzyzwoita.- warknęła ze złością. Może liczy że to coś da, ale przynajmniej jej ulży.

Karoiiina:
- Hahhahahahahaahahhahahah, nie no, serio? Nie przeleciałam go. Nigdy w życiu - wybuchnęła śmiechem. - Ale ma zajebiaste futro.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej