Tereny Pierwotnych > Łąka

Duża łąka

<< < (348/352) > >>

Karoiiina:
- Serio, zabawne, boki rwać - mruknęła nieco wkurzona. Podniosła swe cielsko i chwilę później wadera tu nie było.
z.t.

Nana:
Pośmiała się jeszcze chwilkę i przestała.
-No i masz nauczkę...- nie dokończyła bo znowu zaczęła się śmiać.

Nana:
Zaśmiała się jeszcze raz. Westchnęła. Pozwoliła by pochłonął ją cień i wyszła.

Nana:
Weszła skryta w cieniu. Powoli i ostrożnie. Zapach kwiatów i innych traw unosił się w powietrzu i tworzył niesamowitą woń.
Usiadła wśród kwiatów rozkoszując się ich słodkawym zapachem.

Ian:
Wbiegł radośnie, można powiedzieć, że hasał po łące jak majestatyczna sarna. Wbiegł tu oczywiście po to, aby znów zacząć dokuczać białej, ale nie wyglądało na to w pierwszej chwili, gdyż przeskoczył obok wadery i pobiegł dalej, nie zaszczycając jej nawet spojrzeniem. Tylko jego ogon, niby przypadkiem, przeleciał jej tuż obok pyska...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej