Tereny Poza Watahą > Góry

Góry

<< < (268/274) > >>

Razer:
-Ha!Głupio ci teraz co?-zawołał do Michonne

Karoiiina:
- Nie kłócić się, bo Ty też tak skończysz. Teraz ma być cisza. Kto się poruszy bądź odezwie, dostanie wpie***l. Pasi? Pasi.

Michonne:
Zaczęłam się telepać ze śmiechu. Odeszłam od wilków. Chonnuś podbiegła do mnie. Wsiadłam na nią. Popatrzyłam na wilki z pogardą i zaczęłam się śmiać. Za to Chonnuś powiedziała coś za mnie:
-Naprawdę wszyscy jesteście tacy sami. Zagrożenie próbujecie wyciszyć, ale nie wiecie naprawdę nic o tym kimś.
Wyleciałam.

Razer:
Spojrzał na jednooką waderę.Chciał już coś powiedzieć,ale zdecydował,że będzie milczał.Przez chwilę kątem oka zerknął na Michonne.

Karoiiina:
- Tchórz - warknęła. Tarcza zniknęła.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej