Tereny Poza Watahą > Góry

Góry

<< < (178/274) > >>

Karoiiina:
- Tak.. - powiedziałam - Jeśli ma się ich dużo, można przewiesić przez sznurek i mieć naszyjnik.
Robiłam jeszcze ich trochę. Potem dodałam.
- One nigdy nie topnieją. Zawsze takie będą. Nawet kolor się nie zmieni. A przy użyciu odpowiedniego zaklęcia mogą zmieniać kolory w zależności od nastroju.

Śnieżka (Blanka):
ooo... to ja chcę taki zależny od nastroju- powiedziała i podniosła śnieg. Roztopiła go i utworzyła taki sopelek.

Lajna:
Weszłam ze zwieszonym łbem. Byłam zamyślona. 

Karoiiina:
Mruknęłam zaklęcie. Sopel się podniósł i szybko zmienił swoje kolory. Mruknęłam drugie zaklęcie i pojawił się sznurek.
- Proszę.

Nana:
Weszła i rozejrzała się.Śnieg był tak jasny że nie było ani jednego cienia.
_____________
Gdyby ktoś chciał to jest opowiadanie ._.
Za pierwszym razem było dłuższe ale mój debilowaty net
stwierdził:Eeeeemmm?Po co ci to opowiadanie?Nie pracuję po godzinach!
I się wyłączył v.v

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej