Tereny Poza Watahą > Las
Czarna polana
shrrigien:
zaskoczony pytaniem lekko się zmieszał.
-wydaje mi się że 2,, albo 3. sam nie wiem. nie pamiętam kiedy się urodziłem
Michonne:
-I śmiesz warczeć na mnie?! Na małego szczeniaka?! Za grosz honoru nie masz!
Michonne:
Rzuciła się w krzaki, schwytała wszystkie człony ptaka i wybiegła.
Michonne:
Wbiegła.
Ten basior jeszcze tu stał. Podbiegła do niego.
-Jak masz na imię?
Michonne:
Usłyszała jakieś piszczenie. Rzuciła się w tam tą stronę. Jednym ciosem, odcięła łeb zagubionemu szczurowi. Wzięła go i wytarła go w pysk basiora.
-Jak masz na imię?!
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej