Tereny Poza Watahą > Las
Spalony Las
Nana:
Rzuciłam krukiem a on zmienił się z powrotem w wilka.
-Zdrajca...-warknął rzucając się na Nanę.
Nana:
Oplotła pnączami wilka i rzuciła go ponad drzewa.
Zuzm:
nagle za Zuzm pojawił sie wielki biały wilk o delikatnym obliczu (mój tatuś)
mste2828:
Pchnalem wilka i przytrzymałem
Zuzm:
(ja będe za niego pisać i za mnie terz ok)
wilk zamienił sie w powietrze i odrodził na gałęzi drzewa (dalej byłam kłębkiem ale już niepłakałam)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej