Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (37/81) > >>

Nana:
Rzuciłam krukiem a on zmienił się z powrotem w wilka.
-Zdrajca...-warknął rzucając się na Nanę.

Nana:
Oplotła pnączami wilka i rzuciła go ponad drzewa.

Zuzm:
nagle za Zuzm pojawił sie wielki biały wilk o delikatnym obliczu (mój tatuś)


mste2828:
Pchnalem wilka i przytrzymałem

Zuzm:
(ja będe za niego pisać i za mnie terz ok)
wilk zamienił sie w powietrze i odrodził na gałęzi drzewa (dalej byłam kłębkiem ale już niepłakałam)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej