Tereny Poza Watahą > Las
Spalony Las
Razer:
Milczał przez chwilę.
-Sam siebie "tresuję",rozwijam umiejętności.Tutaj na nic sztuczki daj głos czy podaj łapę.-
Michonne:
-Wiem co sobie myślisz, ale tresura to nie tylko sztuczki. Tresura pozwala zaufać swojemu panu, treserowi...
Położyłam się na brzuch, ale dalej malowałam swoje znaczki.
Michonne:
Przestałam rysować te znaczki i zaczęłam kopać w ziemi. Kopałam sobie coś na kształt posłania. Po chwili wróciłam do mego cudownego zajęcia.
Razer:
-Zaufać komu?panu,treserowi?Kogo masz na myśli?-Zwinął się w "kłębek"
Michonne:
-Nikomu...-burknęłam.-Z resztą ty pewnie nie umiesz zaufać nikomu.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej