Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (53/81) > >>

Razer:
Milczał przez chwilę.
-Sam siebie "tresuję",rozwijam umiejętności.Tutaj na nic sztuczki daj głos czy podaj łapę.-

Michonne:
-Wiem co sobie myślisz, ale tresura to nie tylko sztuczki. Tresura pozwala zaufać swojemu panu, treserowi...
Położyłam się na brzuch, ale dalej malowałam swoje znaczki.

Michonne:
Przestałam rysować te znaczki i zaczęłam kopać w ziemi. Kopałam sobie coś na kształt posłania. Po chwili wróciłam do mego cudownego zajęcia.

Razer:
-Zaufać komu?panu,treserowi?Kogo masz na myśli?-Zwinął się w "kłębek"

Michonne:
-Nikomu...-burknęłam.-Z resztą ty pewnie nie umiesz zaufać nikomu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej