Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Wieś
Kryształowa:
*Pewnie pomyślą, że popełnił samobójstwo..* Wybiegłam.
Kinga27:
Wniesiono mnie w malej klatce i wypuszczono do gigantycznej klatki zucono mi mięso a dzieci się do mni tulily
Leżałam grzecZnie.
Kinga27:
Dzieci poszły a ja urzylam żywiołu metalem i zniszczyłam klatkę wyszłam
Kryształowa:
(wniesiona) Obudziłam się .. w jakimś domku. Rozejrzałam się. Ktoś mnie przygarnął jak psa.. Miałam kaganiec. Mała dziewczynka co chwilę mnie głaskała. Nie podobało mi się to. Warknęłam kilka razy . Nie udało mi się to, nadal mnie dotykali. Chciałam ich chociaż podrapać. Popatrzyłam na swoje paznokcie. Nie miałam ich ! Zostały wycięte. Skrzydła mi podcięli.
-Teraz nikomu nie zrobi krzywdy...
-Zrobię
-Słuchajcie jak słodko powarkuje. *Oni mnie nie rozumieją...*
Nero01:
Wszedłem, po cichu.
*Krystal, coś ty się znowu wpakowała?*spytałem przez myśli.
Schowałem się pod stołem, nezauważony.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej