Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Wieś

<< < (3/17) > >>

Kryształowa:
*Pewnie pomyślą, że popełnił samobójstwo..*  Wybiegłam.

Kinga27:
Wniesiono mnie w malej klatce i wypuszczono do gigantycznej klatki zucono mi mięso a dzieci się do mni tulily
Leżałam grzecZnie.

Kinga27:
Dzieci poszły a ja urzylam żywiołu metalem i zniszczyłam klatkę wyszłam

Kryształowa:
(wniesiona) Obudziłam się .. w jakimś domku. Rozejrzałam się. Ktoś mnie przygarnął jak psa.. Miałam kaganiec. Mała dziewczynka co chwilę mnie głaskała. Nie podobało mi się to. Warknęłam kilka razy . Nie udało mi się to, nadal mnie dotykali. Chciałam ich chociaż podrapać. Popatrzyłam na swoje paznokcie. Nie miałam ich ! Zostały wycięte. Skrzydła mi podcięli.
-Teraz nikomu nie zrobi krzywdy...
-Zrobię
-Słuchajcie jak słodko powarkuje.  *Oni mnie nie rozumieją...*

Nero01:
Wszedłem, po cichu.
*Krystal, coś ty się znowu wpakowała?*spytałem przez myśli.
Schowałem się pod stołem, nezauważony.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej