Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Park

<< < (4/49) > >>

Nero01:
Usiadł na ławce i wypóścił mnie.
-Jesteś bardzo ładnym wilkiem.-powiedział starzec.
-Skąd wiesz, że jestem wilkiem?-spytałem.
-To ja twój brat, zamieniony w człowieka.-powiedział.
Usiadłem zdziwiony.
-To ty Iven?-spytałem.
-Tak.-powiedział.
Zmienił się w wilka i wybiegliśmy.

Zuzm:
weszłam. Była ciemna noc a widziałam tylko dlatego bo jestem wilkiem.Szłam przed siebie i rozgłądałam sie
-Całikiem tu ładnie powiedziałam.-powiedziałam.
Nagle usłyszałam w głowie donośny głos
-Słabe punkty przeciwnika.Kark i prawa przednia kończyna.
- to znowu ta moc ,ale skoro ją słysze to ktoś sie zbliża.
Usłyszałam szelest w krzakach.Odwróciłam się , poza do ataku ....i skok.
jedyne co miałam w pysku to jakaś mysz. Wyplułam ją i powiedziałam
- przeraziłam się myszy.
Jednym kłapnięciem zjadłam ją. Znalazłam duży krzak i zrobiłam sobie drzemke

Zuzm:
wyszłam

Ashland:
Wchodzi powoli do parku, była pora kiedy dużo ludzi spacerowało, każdy kto mnie zobaczył wpadał z krzyk i próbował mnie kijem wygonić ale się nie udawało im, wystarczyło spojrzeć im w oczy a od razu zostali sparaliżowani strachem.
-Jesteście zabawni, tylko stać was na kije? Błagam was...

Ashland:
-Dobra koniec zabawy śmiecie.- Wychodzi z parku biegiem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej